Dziś na budowie odbierałem towarek. Z pracy miałem urwać się na chwilę ale oczywiście nie odbyło się bez przygód. Samochód nie miał jak podjechać bo mam jeszcze zostawione pale wbite od geodety (tak na wszelki wypadek chce jeszcze sprawdzić przy pierwszej warstwie czy jest dobrze ) Jedyne co kierowca mógł zrobić to ułożyć kilka palet z przodu na posadzce, a resztę chciał położyć na ziemi. Więc na szybko musiałem załatwiać "paleciaka" od sąsiada. Najpierw szybko, szybko w spodniach na kancik i w likiereczkach, eh śmiesznie musiało to wyglądać Wszystko by było ok, gdyby nie to, że po 20min miałem trzy pęcherze na każdej dłoni i pozdzierany naskórek. Poleciałem szybciutko otworzyć blaszak i ubrać rękawiczki, zanim jednak zdążyłem wziąć się do pracy "zaatakowała" mnie pszczoła. Przy próbie jej przegonienia wpadła mi pod/do rękawicy! Ojojojoj ale bolało Suma summarum robotę i tak musiałem dokończyć tylko trwało to wszystko dużej i do pracy już nie wróciłem
Jutro jeden dzień urlopu i pod okiem Pana Mariusza z firmy Xella będę wyciągał narożniki!
A o to mój towarek!
Wszystkie te palety są jakieś takie nie wymiarowe, szczególnie te z Silką. Paleta jest mała, niska i wąska, paleciak się pod nią nie mieścił i musiałem walczyć z jakimiś podpórkami, drewienkami itp. itd. eh... udręka na maksa.
W sumie przyjechało 23 palety!
2x Ytong PP4/0,6 24cm - na pierwszą warstwę
6x Silka 24cm - nośne wewnętrzne
1x Zaprawa cienko spoinowa
14x Ytong Energo 36.5cm
Jutro fotorelacja z pierwszych narożników!