Pierwsza warstwa - Ready! :D
Sobota czy nie sobota robić trzeba, poza tym żonka w pracy była więc bezpieczniej było jechać na budowę - bo na pewno jakieś zajęcie by dla mnie znalazła Uroczyście oświadczam, że udało mi się dzisiaj zakończyć kładzenie pierwszej warstwy Ytonga! Wiec, po świętach zaczynam kleić kolejne warstwy - teraz chyba pójdzie już z górki?
Ściany działowe-nośne robie z Silki, eh jaka ona twarda. Nie szło tego uciąć piłą do gazobetonu, a o pacy do szlifowania nawet nie wspomnę. Następnym razem będę lepiej przygotowany, muszę kupić tylko tarczę do gumówki :)
Efekty można ocenić poniżej... normalnie piknie to wygląda; ściana działowa oddzielająca gabinet i salon
rzut z gróry - niby nic a jak cieszy oko
Wesołych Świąt!