Pierwsze kable elektryczne
Trochę to trwało ale jestem! Zacznijmy może od soboty, cały dzień spędziłem na sprzątaniu i zamurowywaniu okna w salonie. Nie wiem jak kto jest ale prawie po każdej ekipie, która chodźby na chwilę przyjdzie do domku trzeba posprzątać. Niby wszystko pakowali do worków no ale jednak zawsze coś tam się znajdzie. Jeżeli chodzi o samo okienko to, na początku miałem ambitny plan i chciałem zrobić wiązanie murarskie, no ale plan szybko legł w gruzach - poddałem się przy pierwszej warstwie. Po konsultacjach z doradcą technicznym firmy Xela, połączyłem ściany na pionową spoinę. Przy tynkach zetrę trochę na połączeniu i wrzucę dodatkową siatkę. Obecnie od wewnątrz wygląda to tak:
a od zewnątrz tak:
Elektrykę zacząłem dopiero w niedzielę z rana. Najpierw wielkie główkowanie jak tu się za to wszystko zabrać, a potem przygotowania i znoszenie sprzętu.
Peszle
Pięć ponumerowanych kartonów skrętki (UTP), jak była potrzeba to rozciągałem od razu pięć na raz
Początkowy osprzęt, który szybko okazał się nie wystarczający.
Za chwilę "stanowisko pracy" wyglądało tak
a tu najważniejsze, w ogóle nie zaczynajcie pracy jak nie macie takiego sprzętu - po co się denerwować
Do podłogi peszle mocowałem za pomocą "spinek" od podłogówki, a do ściany za pomocą takich małych białych zapinek.
No dobra to może w końcu jakieś fotki z efektów mojej pracy. Po prawej wyjście na okap od strony tarasu, następnie sterowane gniazdo 230V, 2x Ethernet i TV. Na górze podejście pod termostat..
Kontaktrony
Swobodnie wiszący kabel od TV będzie przepchnięty w rurce plastkowej w drugim pokoju.
Jeszcze nie poukładane kabelki
A tyle wyszło skrętki na jednym pokoju
a tak wygląda po "za peszlowaniu"
Reasumując położyłem, w sumie 18 obwodów skrętki! Dwa obwody sterowanych gniazdek i dwa obwody świetlne, w tym jeden na okap. Pnożej obwody wraz z oznaczeniami, które są umieszczone na kablach.
No to by był na tyle W drugim pokoju planuje więcej przewodów puścić po ścianach, bo zabawy z tymi peszlami co nie miara. Może jakbym miał jakiegoś pomagiera było by łatwiej i szybciej, a tak to samemu trza się męczyć.