Nadal czekamy na drewno... :(
No i niestety ale kciuki trzymałem chyba za słabo. Znowu obsuwa z dostawą drewna Pierwotnie drewno miał być w zeszłą środę na działce, później w czwartek wieczorem. Ostatecznie dostałem zapewnienie, że będzie na wtorek rano (bieżącego tygodnia) no i niestety, wczoraj o 16 zadzwonił Pan z tartaku i powiedzieli, że nie dadzą rady bo nie mają z czego wyciąć (brak surowca). Oczywiście Pan zapewnił mnie że robią co mogą, że duża cześć zamówienia stoi już gotowa na placu i jak chce to mogę podjechać i zobaczyć. No ale na dwa razy to nie opłaca mu się tego wozić. Wszystkiemu podobno winna inwentura w lasach… surowca dostaje dwa razy mniej niż zgłasza zapotrzebowanie i zawsze z wielkim opóźnieniem. Czy ta inwentura tylko u mnie w lesie jest? Czekam dalej ale kciuków już nie trzymam , a drewno może będę miał na czwartek wieczór