Sobota
Dziś na budowie nauczyłem się znowu czegoś nowego
Dziewięć taczek betonu jest bardzo ciężkie i ma potężną siłę Zalewałem fundament pod schodu i wcześniej musiałem przygotować szalunek... wydawał mi się że zrobiłem go solidnie i dobrze go podparłem.... jak się później okazało tylko mi tak się wydawało Przy końcu zalewania zaczęło się trochę wszystko rozłazić i musiałem ratować mój szalunek, jakoś sobie z tym wszystkim poradziłem ale co z tego będzie okaże się jak tam dzisiaj pojadę. Rada na przyszłość, przed zabawą z większą ilością betonu należy bdb się przygotować
Wczoraj także udało mi się popleść zbrojenie pod podciąg w salonie i je zalać (tu też nie obyło sie bez drobnych kłopotów no ale jakoś sobie poradziłem).
Plan na dzisiaj to dokończyć murowanie (o ile schody na to pozwolą) oraz zabawa dysperbitem.
Aktualne foty
A o to zalany fundament pod schody