Regipsy na poddaszu
Cały zeszły tydzień miałem urlop, który oczywiście aktywnie spędziłem na budowie :Zabawę z kabelkami i sterownikiem postanowiłem odłożyć na dalszy plan i zająłem się wykańczaniem poddasza.
Oj..., ile ja się materiałów naoglądałem, naczytałem i nasłuchałem na temat tego jak takowe poddasze powinno się wykańczać. Poniżej postaram sie w miarę streścić co i jak robie może komuś się to przyda, może ktoś uniknie moich błędów i wytknie jakiś nowe
No to przede wszystkim należy zaopatrzyć się w odpowiednie materiały. Ja płyty i stelaże kupiłem tam gdzie miałem najtaniej czyli w Leroy Merlin. Podobno stelaże z marketów mogę być zrobione z minimalnie cieńszej blachy, no ale wiadomo coś za coś. Jak kogoś stać i uważa że warto dopłacić te parę stówek to niech bierze z hurtowni ale warto sie w tedy upewnić czy aby na pewno to nie to samo co w markecie
Nie licząc samego stelaża musimy kupić odpowiednie "mocowania". Na skosy do wyboru mamy albo tzw. ESki albo wieszaki grzybkowe - ja zdecydowałem się na te drugie ponieważ wydają mi się lepszym rozwiązaniem. Część wieszaków kupiłem w markecie, a część w hurtowni. Głównie dlatego, że w markecie są on zazwyczaj bardzo krótkie. Długość wieszak musimy dostosować do grubości ocieplenia jakie chcemy położyć w poprzek krokwi. Ja kładę 10cm więc wieszak musi być minimum na 20cm.(10cm wełna, 1cm, luzu operacyjnego, 3 cm "główka grzybka"). Należy zwrócić także uwagę czy wszystkie krokwie maja "równe kanty" u mnie niektóre były jakby "z frezowane" i grzybek 20cm był za krótki dlatego w hurtowni zaopatrzyłem się w grzybki 25 centymetrowe. Poza tym długie grzybki przydał mi się także przy obróbce kosza gdzie kąt nachylenia był inny i trzeba było je wyginać ale o tym później.
Wieszak grzybkowy
Jeżeli chodzi natomiast o ruszt na suficie, to ja zdecydowałem się na tzw. ruszt krzyżowy. Nie licząc tego że musiałem go trochę opuścić to taki ruszt lepiej amortyzuje ruchy więźby. Czyli teoretycznie jest mniejsze prawdopodobieństwo powstania pęknięć. Do wykonania tego rusztu potrzebujemy łączniki krzyżowe oraz wieszaki obrotowe z odpowiednio długim prętem. W hurtowni te materiały były prawie 3x tańsze niż w markecie
Łącznik krzyżowy
Wieszak obrotowy
Jeżeli profile 4m będą za krótkie na nasze potrzeby należy dokupić łączniki wzdłużne.
Poza tym warto zaopatrzyć się w "tani" kątownik i przerobić go w ten sposób.
Bezwzględnie dla amatorów zalecam zakup takiego bitu do wkrętarki .
Przy przykręcaniu płyt może sobie regulować jego "wysokość" przez co jest dużo szybciej i łatwiej.
No to może teraz pokrótce jak ja to robiłem.
Najpierw na wszystkich ścianach zaznaczyłem poziomu sufitu na wysokości 250cm i użyłem do tego niwelatora od podłogówki Później wziąłem się za wyznaczanie skosów. Przystawiłem łatę do krokwi i w kilku miejscach na ścianie pooznaczałem punkciki, następnie poprowadziłem wstępną kreskę. Prostopadle do niej doliczyłem niecałe 14cm (10wełna 1 cm luzu, 3 cm profil) pooznaczałem punkciki i poprowadziłem kreskę względem której będzie szedł profil przyścienny. Przedłużenie "kreski" do ściany kolankowej dało mi od razu poziom gdzie będzie znajdować się profil V ale o tym później. Jak już mam wyznaczony linię skosu i poziom na kolankowej, dorysowuje do nich linie tak aby wyszedł mi trójkąt prostokątny. Wszystko wygląda mniej więcej tak.
Mając taki trójkąt musimy go "przenieść" na przeciwległą ścianę :) Wiem, wiem, najłatwiej by było zakupić poziomicę laserową, ale po co jak można się pobawić. Jedna najważniejsza sprawa, przed jakimkolwiek mierzeniem warto sprawdzić przekątne pomieszczenia czy aby na pewno pomieszczenie jest równe. W moim przypadku nie do końca było więc ja wymiary przenosiłem zawsze wzglądem ściany kolankowej. Dla tej samej połaci dachu brałem zawsze te same wymiary licząc, że aż tak cieśla nie kombinował :) To jak już mamy wszystkie linie i poziomy to po całym obwodzie oprócz ściany kolankowej przykręcamy profil przyścienny.
Teraz musimy zdecydować jak będzie łączona ściana kolankowa ze skosem i skos z sufitem. Ja najpierw chciałem zrobić tak jak robi większość czyli na kolankowej nic nie mocować, a profil CD odsunąć od niej o 10cm i na skosie podobnie (skos można wykonać także na sztywno - dwa CDki koło siebie).. Ale już po tym jak rozpocząłem pracę znalazłem interesujące informację na temat tzw. profili V, które służą do tych łączeń i wykorzystują tzw. efekt ugięcia płyty. Szczegóły na ich temat można przeczytać między innymi tutaj http://www.profiltech.com.pl/ Ja wybrałem wersje łączenia V-1. Profil V przy kolankowej najlepiej przykręcić od razu tak aby było do czego równać CDki.
No i teraz pomysł zaczerpnięty z forum muratora. Do profilu na skosie przykręcamy blachowkręty w miejscu w którym powinien być zamocowany CDek. Rozstaw profili CD nie powinien być większy niż 40cm. Następnie przeciągamy sznurek i za pomocą kątownika zaznaczamy na krokwi miejsce przykręcenia grzybka.
Grzybek powinien być przykręcony prostopadle do krokwi.
a tu pierwszy pokój, przykręciłem wszystkie a później musiałem co nieco pokorygować
Jeżeli chodzi o ruszt krzyżowy na suficie to wielkiej filozofii nie ma, należy tylko pamiętać że pierwszy CDek od ściany nie powinien być oddalony więcej niż o 10cm, a każdy kolejny o około 40cm od siebie.
Później jeszcze napisze jak obrabiałem okna i kosze.