Górny wieniec wylany!
Udało się! Nareszcie mam wylany cały górny wieniec! Chłopaki się wzięli, pomogli i poszło raz, dwa trzy Zniecierpliwiony dzwoniłem już do cieśli i zapraszałem na budowę. Może przyjedzie pod koniec przyszłego tygodnia ale znając życie nie wcześniej niż od następnego poniedziałku go nie zobaczę. No nic ten jeden tydzień cierpliwie poczekam, w końcu i tak jeszcze szczyty i kominy do zrobienia. Drewno w tartaku już dawno temu zamówione. Z uwagi na znaczne podniesienie ściany kolankowej wydłużyłem krokwie o 1m. Nie wiem czy nie za dużo ale lepiej skrócić te 10cm niż później miałby ich zabraknąć, poza tym nie chcę też aby dom wyglądał jak stodoła.
No dobra, a teraz trochę fotek. Tak wyglądał szaluneczek z płyt OSB.
A tak już po zalaniu i częściowym rozszalowaniu. Rozszalowaliśmy na drugi dzień tak żeby ewentualnie wyrównać gdzie nie gdzie i nadmiar zeskrobać/zeszlifować. Lepiej teraz póki jeszcze wszystko "mokre" i nie zastygnięte bo później byłby już z tym problem.
Na tej jednej ścianie brak EDW więc jest Ytong 5cm + 5cm styropianu. Oczywiście wszystkie trzpnie również ocieplone styropianem.
Udało mi się także przykryć prawie całe wejście do garażu - początek przygotowań do zimy.
A tu pierwsza, tymczasowa futryna montowana na piankę montażową i kołki. Postawiona tak wysoko bo liczę, że drzwi wytrzymają całą budowę, a pod nią musi się jeszcze zmieścić styropian i wylewka posadzki.
Dzisiaj bierzemy się za szczyty!