Rozszalowanie podciągu
Od środy do poniedziałku nie było mnie na budowie więc prace stanęły w miejscu. O dziwo żadne krasnoludki nie pomogły w czasie mojej nieobecności i żadna ściana nie urosła ani o jedną cegiełkę
Wczoraj jak tylko przyjechałem na budowę wziąłem się za rozszalowanie mojego podciągu. Trochę to wszystko trwało, pełno śrubek, gwoździ nakrętek itd. ale się udało. A to co ukazało się moim zdumionym oczom
Aż tak bardzo z tego podciągu dumny nie jestem - słupek wyszedł ładniejszy, a wszystko przez to że miałem za mało płyty OSB i trzeba było dosztukować deski, a tam gdzie były deski wyszło kapke nie równo. No nic, mam nadzieje, że przynajmniej wyszedł mocny i trwały bo bez przerwy się tego obawiam, czy aby na pewno wszystko jest ok...
Odnośnie stropu to otrzymałem informację, że zostanie wyprodukowany 16 sierpnia, a na 18 umówiłem się na montaż. W sumie myślałem, że będzie tydzień wcześniej i tak zaplanowałem sobie urlop no ale nic już na to nie poradze.