Zbrojenie pod oknami i walka z komarami :)
Wczoraj udało mi się zrobić kawał dobrej roboty. Dokończyłem ścianę działową w salonie do piątej warstwy (widać kawałek na pierwszej fotce). Poza tym udało mi się zrobić zbrojenie pod "dużymi" oknami. W sumie 5 otworów okiennych po 174cm zazbrojone dwom prętami po 3m każdy. Poniżej "wieczorne foty".
Ale miałem przygód. Wszystko zaczęło się kiedy po zachodzie słońca sąsiad postanowił skosić trawnik. Miałem wrażenie, że wszystkie latające bzyki przyleciały do mnie na działkę ugryźć mnie w.... Więc przez ponad dwie godziny musiałem uwijać się z robotą w warunkach bojowych wymachując co chwila wokół siebie rękom co by odgonić te "pterodaktyle". A na sam koniec musiałem w kompletnej ciemności umyć betoniarkę i narzędzia, a potem się przebrać. Jak mi się udało założyć prawy but na prawą nogę, a lewy na lewą to sam nie wiem ale po założeniu koszuli kołnierzyk wywijał mi się do środka
Okna od strony wschodniej
Poniżej fotki z "nocnych" harców:
Okno od frontu domu (kuchnia)
Okna w salonie:
Dzisiaj w planach klejenie warstwa Ytong Energo na ścianach zewnątrznych.