Rekuperacja cd i gipsowanie
Coś ten reku mi się przeciąga i jakoś nie mogę go dokończyć. Jak na razie zamontowałem obie skrzynki rozdzielcze i podłączyłem do nich wszystkie kanały. Dwa z nich wychodzą ze środka ściany w garażu więc najpierw musiałem zrobić stelaż pod zabudowę.
Później płyty,
Z uwagi na to że wszystko w garażu, to zależało mi żeby jak najbardziej wszystko zaizolować. Więc było trochę z tym zabawy. Na spodzie, na mijankę położyłem styropian o grubości 3cm, a tam gdzie sie nie dało uzupełniałem pianka niskoprężną, na ściankach było więcej miejsca więc dałem styropian z podłogi 11cm. Najwięcej zabawy było przy skrzynkach bo tam wycinałem także styropian szerokości 6cm żeby zmieścił się w profil
Na sufit też poszo styro z podłopgi 11cm
Na razie przodu i spodu skrzynek nie zabudowałem bo nie wiem jak instalacja sprawdzi się w praniu, zrobię to po uruchomieniu wszystkiego.
Reku zamontowałem na specjalnie pospawanych kątownikach i położyłem go na grubych podwójnych gumach samochodowych (uszczelkach). Tak dla pewności żeby nie przenosił żadnych wibracji. Pozostaje jeszcze przykręcić płaskownik od przodu co by sie to wszystko nie rozjechało na boki.
A tak wygląda panel sterujący od reku
Przy okazji zmierzyłem pobór prądu, na pierwszy biegu czyli 30% mocy wentylatorów, pobiera niecałe 30W, na drugim 60% mocy 97W, a na FullSpeed prawie 300W na ostatni biegu nadmuch jest naprawdę potężny spodziewam sie że raczej nie będę go używał na co dzień - najwyżej od czasu do czasu jak będzie potrzeba szybkiego przewietrzenia pokoi.
W sumie pozostaje już tylko zrobienie dziury w ścianie. Wejście do reku są na fi200 ale czerpnie i wyrzutnie kuje na fi250, przez mur przejdę sztywną rurą, potem redukcja na fi 200 i rura spiro do reku. Kanał zwiększam na końcu żeby pokonać opory kratek umieszczonych na zewnątrz budynku. Obecnie kratki kupiłem plastikowe, bo podobno skrapla się na nich dużo mniej wody i są mniejsze zacieki niż na tych "metalowych", a jak wyjdzie to okaże sie w praniu.
Poniżej aktualne foty z górnej łazienki, musiałem dokupić płytek bo zabrakło na ostatni pasek przy podłodzie, pozostaje jeszcze fugowanie.
ekipa od gipsów kończy wkońcu swoją robote, wszystko juz prawie dotarte i gdzie niegdzie zagruntowane
u mnie w gabinecie troche mnie ponioslo z tym sufite w wewnętrznym prostokącie będą ledy
a tu mamy korytarz, jeszcze przed zabieleniem
No dobra to by bylo na tyle, teraz muszę zmykać szykować się na weselicho! Dułga droga przed nami no ale w końcu będzie okazja do tańców z żonką